W czwartek 27 września 2018 roku z samego rana wraz z wychowawcami i panią Kasią Bańkosz, wyruszyliśmy na Trzy Korony. Początkowo dojechaliśmy autbusem do Hałuszowej. Dalszą część drogi pokonaliśmy pieszo.Trasa prowadziła przez lasy, łąki i pola. Pomimo męczącej wędrówki, śmialiśmy się i żartowaliśmy. Po drodze podziwialiśmy widoki i robiliśmy zdjęcia. Pani Kulikowska mobilizowała tych, którzy nie chcieli iść na górę mówiąc, że na szczycie jest Mc Donald. To sprawiło, że niektóre osoby ruszyły szybciej w stronę szczytu.
Kiedy zmęczone dzieci wreszcie weszły na szczyt, okazało się, że nie ma tam wyczekiwanej restauracji, ale za to są piękne widoki. Wszyscy chętnie robili pamiątkowe zdjęcia i podziwiali góry i doliny w jesiennej szacie.
W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się nad Dunajcem. Tam rozpaliliśmy wyczekiwane ognisko i upiekliśmy kiełbaski. Ponieważ byliśmy zmęczeni, bardzo nam smakowały. Odpoczywając karmiliśmy kaczki, które podpływały do brzegu. Jedna dziewczynka rzucając im chleb, wpadła do wody. Było to bardzo śmieszne i udowodniło, że warto słuchać starszych. Na szczęście słońce, które pojawiło się na niebie, osuszyło szybko jej ubranie i mogliśmy powoli udać się w stronę parkingu. Stamtąd, po ognisku i zabawach nad rzeką, wróciliśmy do szkoły.
To była bardzo udana wycieczka, dzięki której klasy piąte miały okazję się zintegrować przy wspólnym marszu i zabawach. Najchętniej udalibyśmy się jeszcze raz na tak wspaniałą wyprawę.
Kornelia Horniczak kl V A