10 września klasa szósta i piąta wybrały się na wycieczkę w Pieniny, aby zdobyć szczyt Trzy Korony. W wyjeździe wzięło udział 38 uczniów oraz kilku opiekunów. Wycieczka była częścią programu integracyjnego i miała na celu zarówno zacieśnienie relacji jak i poznanie walorów przyrodniczych regionu.
Podejście zaczęło się niewinnie. Było płasko, słońce świeciło, wszystko tylko zachęcało, aby zdobyć szczyt. Jednak już po piętnastu minutach zaczęło się robić stromo. Szliśmy i końca nie było widać. Sapaliśmy co najmniej jak po wyjściu na Mont Everest.
W końcu zrobiło się płasko. Las szumiał, ptaki śpiewały i był piękny widok. Aż nagle znowu było trudniejsze podejście. Męczyliśmy się przez czterdzieści pięć minut. Mimo wszystko było przyjemnie.
W końcu dotarliśmy na szczyt. Teraz trzeba było wyjść na platformę widokową. Wstęp był darmowy ze względu na to, że jesteśmy mieszkańcami gminy Łapsze Niżne. Na platformie wszyscy stwierdzili, że dla tego widoku warto było się trudzić. Zachwytom nie było końca. Pod szczytem można było też kupić pamiątki, na które mieliśmy specjalną zniżkę.
Przyszedł czas, żeby zejść. Zejście było strome, ale daliśmy radę. W nagrodę na dole można było zjeść lody z owczego mleka.
Mnie bardzo podobała się ta wycieczka, ponieważ spędziliśmy czas w kontakcie z naturą i umocniliśmy relacje koleżeńskie.
Natalia Ciesielska kl. VI