Pierwszego dnia pobudka była o godzinie 5 rano, gdyż wyjazd był o 6:00. Jechaliśmy siedem godzin autobusem i wszyscy byli po tym bardzo zmęczeni. Gdy przyjechaliśmy do Szkolnego Schroniska Młodzieżowego, od razu się w nim rozgościliśmy. Godzinę później pojechaliśmy do Sejmu i Senatu. Było tam bardzo fajnie. Przechodziliśmy przez takie bramki, które sprawdzały, czy nie mamy przy sobie żadnych niebezpiecznych narzędzi. Później poszliśmy z przewodnikiem do sali obrad. Następnie byliśmy na komisji, na której mówiono o sprawach rolniczych.
Gdy wyszliśmy z Sejmu i Senatu, pojechaliśmy do Pizzerii. Pizze, które tam jedliśmy, były naprawdę bardzo dobre. Na koniec dnia poszliśmy do Teatru „Capitol”. Obejrzeliśmy tam przedstawienie pt. „Kongo”, które było bardzo ciekawe, bo opowiadało o problemach współczesnej młodzieży, było w nim również wiele piosenek.
Następnego dnia po nieprzespanej nocy poszliśmy zrobić kanapki i zjeść śniadanie. Później pojechaliśmy zwiedzać Starówkę z przewodniczką. Mieliśmy być podzieleni na dwie grupy, ale jednak poszliśmy jedną dużą grupą. Byliśmy m.in. przy kolumnie Zygmunta, Zamku Królewskim, na murach Starego Miasta oraz Rynku, gdzie widzieliśmy warszawską Syrenkę. Widzieliśmy też bardzo stary dzwon, który nigdy nie zadzwonił. Pani przewodnik mówiła, że jeśli pomyśli się życzenie i obejdzie się go trzy razy dookoła w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, to wtedy życzenie może się spełnić.
Później udaliśmy się do Centrum Nauki Kopernik, gdzie czekały nas różne atrakcje ze świata nauki i mogliśmy brać udział w różnych doświadczeniach. W tym miejscu nie mogliśmy wchodzić tylko do planetarium, reszta obiektu była do naszej dyspozycji.
Kolejnym miejscem, do którego się udaliśmy tego dnia było Muzeum Żydów Polskich „Polin”. Tam dostaliśmy słuchawki i odbiorniki, żeby lepiej słyszeć panią przewodnik. W tym muzeum byliśmy bardzo długo. Na terenie MŻP jedliśmy również obiad, który nie był tak dobry jak pizza, ale dało się go zjeść. Do zjedzenia była zupa pomidorowa oraz mięso, ziemniaki i surówka. Na koniec dnia poszliśmy do Muzeum „Świat Iluzji”, w którym największą atrakcja był tunel, przez który trzeba było przejść, a wydawało się, że cały się kręcił.
Noc po intensywnym dniu wyglądała tak, że (prawie) wszyscy poszli szybko spać.
Ostatniego dnia po śniadaniu pojechaliśmy na Stadion Narodowy. Oglądaliśmy tam szatnie zawodników, sale konferencyjne, łazienki oraz samo boisko i trybuny. Stadion nie służy tylko do rozgrywek piłkarskich, odbywają się na nim również koncerty czy też pokazy monster trucków. Ostatnią atrakcją tej wycieczki było zwiedzanie Polskiego Radia. Odwiedziliśmy takie stacje jak Radio Kierowcom, Czwórka, Radio Dzieciom i zobaczyliśmy jak wygląda praca w radiu.
Podróż powrotna zajęła nam również 7 godzin. Po drodze zatrzymaliśmy się jeszcze na obiad przed Krakowem. Był przepyszny!
Moim zdaniem wycieczka była wspaniała.
Błażej Pustułka (28.10.2022 r.)