- Wielkanocna bajeczka do opowiadania razem z mamą podczas malowania pisanek
Na wiejskim podwórku zniosła kurka cztery jajka. Schowała je w trawie i poszła szukać ziarenek.
Ko-ko-ko – zagdakała. – Leżcie tu cichutko.
Ale jajka myślały, że są mądrzejsze od kury. Turlały się i postukiwały skorupkami, aż usłyszał je kot.
– Miau – powiedział. – Będzie z was pyszna jajecznica.
– Nie, nie! – Trzęsły się ze strachu jajka. – Nie chcemy na patelnię!
– Uciekajcie – ćwierkały wróbelki. – Schowajcie się przed kotem.
– Nie dam się usmażyć! – zawołało pierwsze jajko i poturlało się przed siebie. Po chwili wróciło i zaśpiewało wesoło:
Jestem czerwone w czarne kropeczki, nikt nie zrobi jajecznicy z takiej biedroneczki.
– Co ci się stało? – pytały pozostałe jajka.
– Pomalował mnie pędzelek kolorową farbą i już nie jestem zwykłym jajkiem, tylko wielkanocną pisanką. Drugie jajko też poturlało się do pędzelka i rzekło grubym głosem:
To nie jajko, tylko tygrys, nie rusz mnie, bo będę gryzł. Teraz wyglądało jak pisankowy tygrys w żółto-czarne paski.
– Brawo! – ćwierkały wróbelki.
– I ja też, i ja też! – wołało trzecie.
Trzecie jajko wróciło całe zieloniutkie i pisnęło:
– Jestem żabką, każdy to wie. Czy ktoś zieloną żabkę zje? Nie!
Trzy pisanki były bardzo zadowolone. Czwarte jajko zbladło ze strachu.
– Pospiesz się! – ćwierkały wróbelki. – Kot idzie.
– Tylko jedno jajko? – mruczał kot. – Ugotuję cię na twardo.
Jajko ze strachu trzęsło się tak, że skorupka zaczęła mu pękać.
– Teraz na pewno kot cię zje.
– Trach-trach-trach! – skorupka pękła na małe kawałki i… wyszedł z niej żółty kurczaczek.
Zamrugał czarnymi oczkami i zapiszczał:
– Wielkanocna bajka, wyklułem się z jajka!
- Rodzic zadaje dziecku pytania dotyczące tekstu
Ściąga dla rodziców
- To trzeba poświęcić w Wielką Sobotę:
- Chleb– podstawowy pokarm, który dla chrześcijan jest najważniejszym symbolem, przedstawiającym ciało Chrystusa (dawniej jego miejsce zajmowała pascha). Gwarantuje pomyślność i dobrobyt.
- Pieprz i sól– wykorzystuje się je do przyprawienia jajek oraz innych potraw, które jemy podczas wielkanocnego śniadania. Czarny zmielony pieprz w święconce nawiązuje do gorzkich ziół, które dawniej Żydzi dodawali do charosetu (rodzaj sosu). Robili to na pamiątkę ciężkiej, niewolniczej pracy przy produkcji cegieł w Egipcie. Natomiast sól dodaje potrawom smaku, chroni przed zepsuciem i ma właściwości oczyszczające. Kiedyś wierzono, że potrafi odstraszyć zło. Bez soli nie ma życia. Dla chrześcijan symbolizuje sedno życia i prawdy, stąd też mówimy o „soli ziemi” – tak Jezus nazwał swoich uczniów, wybrańców.
- Jajko– zapewnia płodność. Symbolizuje życie i choć weszło do święconki najpóźniej, najbardziej kojarzy się ze Świętami Wielkanocnymi. Do koszyczka wkładamy jajka ugotowane na twardo. Dla ozdoby można dodać także wydmuszki i kolorowe pisanki.
- Chrzan– korzeń chrzanu symbolizuje krzepę i siłę. Ma przynieść nam dobre zdrowie. Wzmacnia właściwości pozostałych potraw, które są w wielkanocnej święconce. Najlepiej, gdy korzeń chrzanu święcimy w kawałku. Później kroimy go na cienkie plasterki i częstujemy nim biesiadników. Jednak współcześnie najczęściej święcimy starty chrzan.
- Ser– oznacza przyjaźń, porozumienie między człowiekiem a przyrodą. Gwarantuje zdrowie i rozwój stada domowych zwierząt: krów, kóz i owiec, od których pochodzi.
- Wędlina– najczęściej szynka albo kiełbasa, czyli głównie wyroby z wieprzowiny. Przynosi zdrowie, płodność i dostatek.
- Ciasto– pojawiło się w koszyczkach dość niedawno. Jest znakiem umiejętności i doskonałości. Nie chodzi tu o gotowe wypieki i słodkości. Zgodnie z tradycją musi to być kawałek ciasta domowego wypieku, najlepiej drożdżowej baby.
- Zmartwychwstanie Chrystusa